czwartek, stycznia 3

Seria "Wydajniejsza nauka" - Jak przeżyć sesję i nie zwariować?


Z czym kojarzy Wam się sesja? Przypuszczam, że większość myśli o tej porze semestru akademickiego niezbyt ciepło, a uświadomienie sobie faktu, że po przerwie świątecznej do sesji zostanie większości z Was niecały miesiąc kończy się ciarkami na plecach. Ja również przez to przechodziłam, ale rok temu okazało się, że gdy ma się dobry plan, da się go przeżyć i zdać wszystko - no dobra, prawie wszystko - w pierwszych terminach.
W tym roku, niestety dla mnie, dochodzi dodatkowa trudność - mianowicie, druga sesja. Większość z Was pomyśli - logiczne, dwa kierunki, dwie sesje. Ale ja uświadomiłam to sobie jakiś tydzień przed świętami. Dlatego w tym roku dobry plan jest dla mnie szczególnie ważny. Plan nauki to jednak nie wszystko, dlatego zanim przejdę do planu, mam dla Was kilka rad, dzięki którym życie codzienne w sesji staje się łatwiejsze.

Po pierwsze -  posprzątaj mieszkanie. Mam tu na myśli poświęcenie jednego lub dwóch dni na generalne porządki - umycie kafelek w łazience, posprzątanie szafy itp. Dlaczego to takie ważne? Dobrze wiem, że czasami w czasie sesji zapominamy o sprzątaniu na 2 czy 3 tygodnie. Pusty zlew wolniej napełnia się naczyniami, a kuchenka nie zachęca do zajęcia się sprzątaniem jej zamiast nauki mikroekonomii. To takie 2 w 1 - mamy czyste mieszkanie, a jednocześnie usuwamy z naszej drogi jedno zadanie, dzięki któremu tak łatwo odkładamy naukę 'na później'.

Po drugie - wybierz się na duże zakupy. Kup zapas wody mineralnej, energetyków, kawy, papieru do drukarki, tonerów, zakreślaczy i innych potrzebnych w czasie sesji rzeczy. Polecam stworzenie listy zakupów przed wyjściem z domu - uwzględnij w niej rzeczy, które będą Ci potrzebne do przyrządzania szybkich i smacznych potraw - polecam fasolkę po bretońsku, spaghetti i gołąbki - wszystkie te potrawy robi się w nie więcej niż 40 minut, a po przełożeniu ich do plastikowych pojemników możemy mieć obiad na dwa kolejne dni.

Po trzecie -zestaw witamin bardzo się przyda, zwłaszcza w tym okresie, kiedy łatwo o przeziębienie, a my nie mamy zbyt dużo czasu na dbanie o siebie.

Po czwarte - zrób listę potrzebnych do nauki książek, artykułów z gazet, brakujących notatek. Idź do biblioteki i skseruj wszystkie potrzebne materiały. Teraz jest też najlepszy czas na skserowanie brakujących notatek od znajomych - lepiej mieć wszystkie notatki i książki pod ręką, kiedy przyjdzie czas na naukę.

Po piąte - polecam zakupy z dowozem do domu. Korzystam z nich bardzo często, nie tylko w okresie sesji, ale także kiedy jestem bardzo zapracowana. Mogę szczerze polecić np. http://www.auchandirect.pl/ - tanio, przewóz nie jest płatny od pewnej kwoty.

Co dalej? Plan nauki - najważniejsza część całych przygotowań do sesji. Stworzenie go nie trwa pięć minut - jest czasochłonne, to prawda. Zachęcam jednak do spędzenia nad nim dłuższej chwili - w końcu mamy rozplanowaną całą naukę do sesji dzień po dniu, krok po kroku. Zanim więc rozpoczniesz tworzenie planu przygotuj sobie odpowiednie miejsce. Zjedz coś, skorzystaj z toalety, wyłącz na chwilę telefon i wszelkie strony internetowe. Zaparz ulubioną herbatę. Przed Tobą powinny znajdować się jedynie kartki papieru i ulubiony długopis.

Krok pierwszy w stworzeniu planu polega na spisaniu listy wszystkich przedmiotów, które masz w tym momencie do zaliczenia.
Weź kartkę A4 i zapisz na niej wszystkie przedmioty jakie realizujesz. Jeżeli tak jak ja, studiujesz dwa kierunki weź dwie kartki - na każdej z nich napisz w nagłówku kierunek studiów. Jeżeli masz dodatkowo kursy językowe czy warsztaty rozwojowe nie zapomnij ich tam umieścić.




Krok drugi - potraktuj każdy realizowany przez Ciebie przedmiot czy kurs jako projekt do zrealizowania i zapisz, jakie kroki musisz podjąć, by ukończyć projekt.
Weź kolejną kartkę i pod nazwą każdego przedmiotu zrób listę tego, co musisz zrobić, by zaliczyć dany przedmiot. Jeżeli studiujesz dwa kierunki zrób osobną listę zadań dla każdego z nich.





Krok trzeci - określ ile czasu zajmie Ci każde z zadań, ale bądź realistą. Nie zaniżaj czasu, który będzie Ci potrzebny do opanowania materiału. Ten krok pomoże Ci w późniejszym etapie. Ja swoje zadania określam podając czas w godzinach. To bardziej obrazowe i łatwiej później podzielić te zadania na mniejsze.

Krok czwarty - weź kalendarz lub, jeżeli masz ochotę, stwórz, tak jak ja, własny. Weź kilka kartek papieru, sklej je taśmą klejącą i zrób tyle okienek, ile dni zostało Ci do końca sesji. To lepiej zobrazuje ile czasu Ci zostało i zmotywuje do działań.
A teraz rozsądnie wypełnij kalendarz. Podziel zadania, które wypisałeś realizując punkt drugi, na konkretne dni. Zrób to rozsądnie, ale precyzuj zadania. Nie pisz "Pouczyć się anatomii", tylko "Nauka anatomii - 2h". W ten sposób łatwiej określisz ile czasu masz spędzić na nauce danego przedmiotu i łatwiej będzie Ci się zmotywować do nauki. A jeżeli posiedzisz nad tym przedmiotem dłużej nic się nie stanie :)

















A tutaj możecie zobaczyć już gotowy plan jaki zrobiłam dla siebie. Przepraszam Was za jakość, ale niestety mam jakiś problem z aparatem. Niedługo wstawię tutaj obraz w lepszej jakości.






Moim zdaniem plany nauki działają i są bardzo przydatne. Korzystałam z nich w czasie poprzednich dwóch sesji i zauważyłam rezultaty. Wstając rano, pierwszą rzeczą, którą robiłam, było sprawdzenie, czego dziś się uczę i zapisanie na mniejszej karteczce, którą kładłam na biurku, co mam do zrobienia. Następnie, przed wyjściem na uczelnię, zakupy czy do biblioteki szykowałam wszystkie rzeczy, które będą mi potrzebne po powrocie. To oszczędzało mi przede wszystkim nerwowego zastanawiania się, od czego mam zacząć, gdy nauki było wiele, a czasu mało. Jedyne co mi pozostawało - i pozostaje teraz, po zrobieniu tegorocznego planu - to skupić się na przyswajaniu wiedzy.

6 komentarzy:

  1. Bardzo przydatne, na pewno skorzystam. Dostałaś mojego maila?

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mój plan stworzyłam wczoraj :) Chyba pierwszy raz zacznę się uczyć wcześniej niż 2 dni przed sesją ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zawsze uczę się na osttanią chwilę a i tak wychodzi ok. plan rozsądny poza energetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie korzystam z Twoich rad i robię spis co potrzebuję kupić na sesję, jakich notatek i książek mi brakuje:) A spis egzaminów wisi od dawna;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę, że u Was też to działa :)

    OdpowiedzUsuń