Ostatnie dni moich bardzo krótkich w tym roku wakacji spędziłam na zasłużonym wypoczynku, generalnym sprzątaniu mieszkania a także (niestety) na leczeniu choróbska które mnie dopadło. Trzyma mnie już tydzień, mimo że biorę dość silne antybiotyki...W każdym razie, z powodu choroby i osłabienia chwilowo nie mogę wprowadzić w życie akcji 'siłownia', którą planowałam zacząć od poniedziałku, ale trudno, zdrowie na pierwszym miejscu.
Niestety z powodów finansowych musiałam zrezygnować w tym roku z zajęć karate i kursu francuskiego. Nie oznacza to jednak, że mam zamiar odłożyć całkowicie naukę języka. Mam zamiar uczyć się w domu. mój cudowny mężczyzna zrobił mi prezent w postaci słownika oraz multimedialnego kursu francuskiego od poziomu A1 do poziomu B2. Tak więc już zaczęłam powtórki poziomu A1, a mniej więcej za tydzień zabieram się za kurs A2.
A co do karate - okazało się, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - na siłowni na którą chodzę, w ramach zajęć fitness otworzyli zajęcia krav magi dla kobiet - jest to izraelski system samoobrony.
Do tego poza akcją 'nie przesypiam życia' (idzie całkiem nieźle, wstaję średnio o 5.55) postanowiłam także ograniczyć używanie komputera do celów rozrywkowych do godziny dziennie, czytać angielskie książki i popracować nad gramatyką języka angielskiego.
To plany, które mam zamiar wprowadzić w życie po weekendzie, bo niestety choroba, która mnie dopadła męcy do tego stopnia, że nie jestem w stanie do końca logicznie myśleć, a jedyną rzeczą, na którą mam obecnie ochotę to sen...
Jednak mimo choroby nie próżnuję całkowicie - chodzę na zajęcia, które niestety we Wrocławiu zaczęły się 26 września, zaczęłam organizować czas w kalendarzu google - wstawię go również tutaj, ale najpierw muszę dojść do tego, jak to zrobić. Pozatym postanowiłam rozpocząć kilka 'projektów', jeżeli można to tak nazwać. Na razie plany mam zrobione tylko w wersji papierowej i czekam na weekend żeby móc je przenieść tutaj i się nimi z Wami podzielić.
Życzę Wam miłego weekendu:)
Przed wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia i wytrwałóści w nauce języka, trzymaj się cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńkalendarz google to też coś, co chciałabym opanować, może zrobię z tego projekt na październik :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Wrocławiankę :)
Zdrowia to po pierwsze
OdpowiedzUsuńPowodzenia to po drugie ;)
Fajnie, że uczysz się francuskiego bardzo przyjemny lecz trudny język. Ja miałem przyjemność uczyć się go dawno temu w szkole oraz na kursie wakacyjnym w tym roku. Mam nadzieję, że go polubisz a nauka będzie Ci sprawiała przyjemność.
Pozdrawiam Paweł
http://pawel21rozwojosobisty.blogspot.com/