Kochani!!! Jestem dzisiaj podwójnie szczęśliwa!!!
Zaliczyłam ćwiczenia z chemii organicznej i egzamin z zoologii bezkręgowców! Ha! Został tylko egzamin z chemii organicznej, który jest jutro. Ale jestem już w 70% na niego przygotowana. Chciałam się wam tylko pochwalić moim małym sukcesem. Cieszę się tym bardziej, że wiem, że to wszystko to moja zasługa, bo włożyłam w zaliczenie przedmiotów (które prawdę mówiąc są moją zmorą od początku) duuuużo pracy i energii.
A co do mojej akcji 'nie przesypiam życia' to wczoraj - pobudka o 8, a dzisiaj o 7.20 :)
Niestety, nie mam w tym momencie czasu ani głowy do napisania czegoś dłuższego, bo uciekam do nauki na jutrzejszy egzamin... Mam nadzieję, że zaliczę go bez żadnych dopytek, bo mam tyle pomysłów, pozatym chcę wdrożyć w życie jeszcze więcej nowych rzeczy, a przede wszystkim już od kilku dni sama mam ogromną ochotę na zrobienie na blogu listy 'things to do before I die...' a to zajmie sporo czasu.
Gratulacje! :) Ja też zdałam moją przypadkową poprawkę (nie było mnie na egzaminie) i czuję wielką ulgę :) Tobie życzę tego samego po chemii!
OdpowiedzUsuńNo to super! Gratuluję sukcesu i trzymam kciuki za dzisiejsze zaliczenie - chyba, że już zaliczyłaś? ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Nie ma to jak satysfakcja po zdanym trudnym egzaminem:) Ja do mojego najcięższego egzaminu uczyłam się łącznie miesiąc (dzień w dzień, po 8-12 godzin), ale kiedy to zaliczyłam - wieelka ulga!:)
OdpowiedzUsuńDołączam się do gratulacji, mam nadzieję, że dzisiaj poszło ci równie dobrze;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam widzieć coś takiego:
OdpowiedzUsuń"Jestem dzisiaj podwójnie szczęśliwa!!!"
a jak poszła organiczna? mam nadzieję że 3 jest pewniakiem (:
Organiczna świetnie! Zdałam i jestem już oficjalnie studentką 2-go roku biologii!!! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję! Chemia organiczna też była moją zmorą i udało mi się akurat kilka dni temu poprawić kolokwium. Najgorszy będzie egzamin, ale już wiem, że nawet chemii org. potrafię się nauczyć :) I powodzenia jutro!
OdpowiedzUsuń