wtorek, listopada 27

Czy istnieje kalendarz idealny?

Dziś kilka słów o kalendarzu, który moim zdaniem może spokojnie startować w starciu najlepszych kalendarzy świata - i wygrać. Pisało o nim kilka blogerek na BGS, ale szczerze mówiąc... nie wierzyłam. I takim niedowiarkiem byłam do momentu, kiedy nie przekonałam się na własnej skórze.
Ale od początku - o czym mowa? O Multiplanerze!
O istnieniu takiego planera dowiedziałam się przypadkowo - w celu promocyjnym. A ponieważ w tym czasie szukałam kalendarza na przyszły rok postanowiłam przetestować. Tak też zrobiłam i nie żałuję!
Ja wybrałam 3planer w rozmiarze B5, koloru bordowego.

Co jako pierwsze zwróciło moją uwagę?
Świetna oprawa kalendarza - jest solidnie wykonany i bardzo elegancki. Papier, z którego jest wykonane wnętrze też jest dobrej jakości.

Poza wyglądem kalendarz ma wiele innych zalet. Najważniejsza, poza jego świetnym wyglądem (nie oszukujmy się, wszyscy lubimy otaczać się ładnymi rzeczami) , to moim zdaniem to możliwość kupienia tego kalendarza, w wersji, która obejmuje czas od października 2012 roku do 2014 roku. Jest to bardzo ekonomiczne, biorąc pod uwagę fakt, że tak naprawdę co roku potrzebujemy nowego kalendarza, a te dostępne w księgarniach w sezonie 'popytu' nie kosztują mało.

Kolejną zaletą jest jego trójdzielność - na organizer, notatnik i kalendarz. Na końcu kalendarza mamy również drugi, dodatkowy notatnik. Moją ulubioną 'funkcją' tego organizera są foldery, czy też bardziej standardowo - zakładki - coś, co zostało chyba stworzone z myślą o mnie! Wcześniej nie spotkałam kalendarza, który miałby podobną funkcję. Część z nich już opisałam kategoriami, a kilka pozostawiłam wolnych, ze względu na to, że organizer ma mi służyć aż SPRAWDZIĆ!!! 16 miesięcy, a wiem, że w międzyczasie dojdzie tam jeszcze kilka rzeczy, które mogą mi się wydać bardzo istotne.

Cenię sobie także zawarty w organizerze notatnik, gdzie mogę swobodnie wpisać listę zakupów, prezentów świątecznych, czy zagadnienia na kolokwium, które muszę powtórzyć. To dla mnie naprawdę bardzo istotne, bo jako dość zapracowana osoba chcę mieć wszystko co najważniejsze w jednym miejscu z dwóch powodów - po pierwsze, dlatego, że lubię wiedzieć, że w jednym miejscu znajdę wszystko, czego potrzebuję, a po drugie ( i bardziej przyziemne) - ponieważ nie muszę zaśmiecać sobie torebki kilkoma notesami i dodatkowo obciążać kręgosłupa niepotrzebnymi kilogramami. Ta funkcja jest dla mnie dużym ułatwieniem - do tej pory nosiłam ze sobą kalendarz i osobno notes, w którym zapisywałam wszystko, co nie mieściło się w miejscach na notatki kalendarza. Miejsce w torebce zabierała mi też teczka, w której nosiłam aktualne plany zajęć na obu uczelniach, plan zajęć fitness na siłowni i grafik z pracy. Teraz zrezygnowałam również z teczki, ponieważ kalendarz jest dodatkowo zabezpieczany przed otwarciem gumką, dzięki czemu wiem, że moje papiery nie będą walać się po całej torebce i nie wyjmę ich w opłakanym stanie.





Do tej pory miałam ogromny problem z dobraniem odpowiedniego kalendarza - za mały, za duży, za mało miejsca na notatki... W moim przypadku także totalnie nie sprawdziły się kalendarze elektroniczne - w kwestii organizacji czasu jestem chyba staroświecka, ale działa na mnie motywująco tylko kartka i papier. Elektronika w tym przypadku - fajnie wygląda, ale nie jest mi z nią zbyt wygodnie. Od kiedy dostałam w swoje łapki 3planer wiem, że znalazłam swój idealny kalendarz i że nie zmienię go na żaden inny.

Tutaj możecie się przyjrzeć innym rodzajom i wykończeniom tego typu plannerów - warto się zastanowić, bo to świetny prezent gwiazdkowy dla siebie i bliskich. Ja już wiem, że podaruję taki mamie i swojemu partnerowi pod choinkę :) Z tego co wiem, trwa także promocja "Kup 3 multiplanery a 4-ty dostaniesz gratis!", więc to chyba dodatkowy argument by podarować taki kalendarz bliskim :)

4 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc, w moim przypadku 3-planer się nie sprawdził. Zdecydowanie wolę 2-planer. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze żeby znaleźć coś dobrego dla siebie, bo przecież to, co sprawdza się u mnie, nie musi sprawdzać się u wszystkich :)

      Usuń
  2. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń