środa, lutego 22

The Blind Side - Wielki Mike

Filmy, które lubię zazwyczaj nie należą do gatunku komedii romantycznych, bo takowych po prostu nie trawię. Wolę filmy biograficzne albo thrillery. Film o którym chcę Wam dzisiaj opowiedzieć jest z gatunku tych biograficznych. Ma on jednak jedną wadę - w Polsce był wypuszczony tylko w wersji DVD więc nie wszyscy o nim słyszeli, a przecież Sandra Bullock dostała Oscara za najlepszą rolę kobiecą w tym filmie,a sam film też był nominowany do Oscara. Mowa tu o The Blind Side, w Polsce znanej pod tytułem "Wielki Mike. The Blind Side".
To historia o życiu Michaela Ohera, której scenariusz napisano na podstawie książki "The Blind Side: Evolution of a Game" pióra Michaela Lewisa z 2006 roku. Mike pochodzi z biednej rodziny - jego matka jest narkomanką, on nigdy nie widział swojego ojca, widział za to zbyt wiele złych rzeczy. Wyróżnia się z tłumu nie tylko wzrostem i gabarytami (stąd przydomek "Wielki Mike") ale także kolorem skóry - jest czarny, a w tych czasach ciemnoskórych uważano za niższą rasę, nawet w Stanach. Fabuła opiera się na życiu Mika podczas pobytu w Wingate Christian School. Dyrektor przyjmuje go tam z litości. Pomagać mu zaczyna zamożna rodzina Touhy, z Leigh Anne Tuohy na czele. Wspierają go, kibicują mu w trakcie treningów i starają się by zapomniał o mrocznej przeszłości. W przyszłości Michael staje się graczem Baltimore Ravens w NFL.
Jak dla mnie film niesie za sobą niesamowitą energię i wiarę, że mimo wszystko zawsze są wśród nas dobrzy ludzie, którzy chcą nam pomóc, a my jeżeli mocno chcemy, to możemy wszystko. Dla mnie film jest fenomenalny, ale wiem, że znajdą się osoby, którym może się nie spodobać ten film, bo kończy się happy endem. No może i tak się kończy, ja jednak wolę obejrzeć bardzo inspirującą i motywującą mnie historię niż kolejny film w stylu "Przyjaciele z bonusem"...

Widzieliście ten film? Co myślicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz