Cześć :)
Wiem, to okropne, wpadam tutaj drugi raz w miesiącu i znów tylko po to, by się wytłumaczyć.
W moim życiu dzieje się ostatnio wiele, żeby nie powiedzieć, że zbyt wiele. Pracuję, przygotowuję się do egzaminów (3, 10 i 11 września), ponieważ w trakcie ich pierwszych terminów robiłam praktyki, przygotowuję się do wyjazdu na wakacje (03-09 września) i próbuję ogarnąć wyprowadzkę naszego współlokatora, która odbędzie się już za 2 tygodnie - prawdopodobnie 10 i 11 września, więc muszę kupić wszystkie te rzeczy, o których do tej pory nie myślałam - część garnków, mikser,czajnik i blaszki do pieczenia są przecież jego! Nagłym zbiegiem okoliczności okazało się, że moje prawo jazdy muszę zdać jak najszybciej, czytaj do końca września. Powód - dorobiłam się samochodu. Póki co mój mężczyzna robi za mojego osobistego szofera, ale samochodem mogę podróżować tylko wtedy, kiedy ma czas. A ponieważ mój instruktor nie nauczył mnie wszystkiego - jazda po mieście, parkowanie przodem i w zatoczce oraz górka są ok, ale mój łuk pozostawia wiele do życzenia, a parkowania tyłem nie ćwiczyłam w ogóle, więc byłam zmuszona dobrać dodatkowe jazdy, a przy moim ostatnim grafiku to naprawdę trudne. Po skończeniu jazd muszę jeszcze zdać egzamin wewnętrzny i doczekać się (miejmy nadzieję niezbyt odległego w czasie) terminu egzaminu. Do tego po wyczyszczeniu klimatyzacji w mojej pracy jest tak przeraźliwie lodowato, że już zdążyłam się przeziębić, więc wszystko to jest podwójnie trudne.
Dużo się dzieje, czeka nas spora zmiana, zamieszkamy tylko ze sobą, wreszcie będę mogła stworzyć coś, o czym marzyłam od dziecka - własny gabinet/garderobę! Niestety, uroki mieszkania w blokach zabrały mi możliwość posiadania własnego pokoju - musiałam dzielić go z siostrą, więc radość jest podwójna!
Niesamowicie cieszę się też z wakacji - mam wrażenie, że nie byłam na żadnych od wieków, a od mojego ostatniego czterodniowego pobytu nad morzem minął dopiero rok! Niestety rok był bardzo ciężki i wyczerpujący, ale mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej! Moją radość z wakacji dodatkowo podkręca fakt, że po raz pierwszy w życiu zobaczę Mazury, a to, co cieszy mnie najbardziej to fakt, że będziemy nocować na jachcie, którym te Mazury będziemy opływać!
Te wszystkie wydarzenia rzucają cień także na moją stronę internetową - jej powstanie będzie nieco opóźnione, głównie ze względu na moje egzaminy i wyprowadzkę lokatora. Ostateczny termin,kiedy ujrzy ona światło dzienne to 20 września. Jest jeszcze tylko jedna rzecz, mianowicie, nie mam pomysłu na jej nazwę. Myślałam o domenie z moim imieniem i nazwiskiem, ale nie jestem jeszcze przekonana co do tej myśli. Ale może Wy macie jakieś świeże pomysły na adres strony? Z chęcią przeczytam wszystkie propozycje i będę bardzo wdzięczna!
Do zobaczenia już wkrótce!
sobota, sierpnia 25
poniedziałek, sierpnia 6
Wyjaśnienie.
Jak już pewnie zauważyliście, nie ma mnie tutaj zbyt często. Naprawdę nie lubię używać tego argumentu, ale mam nawał pracy i obowiązków domowych. W pracy poza swoją częścią etatu wyrabiam jeszcze nadgodziny, czas od rana do popołudnia spędzam w laboratorium odrabiając drugą część praktyk, a wolne chwile spędzam na obowiązkach domowych i nauce do wrześniowych egzaminów. Prawdą jest, że w zeszłym roku obiecałam sobie zdać wszystko przed wakacjami, ale moje czerwcowe praktyki skutecznie mi to uniemożliwiły - odbywały się w tym samym czasie co egzaminy...
Dodatkowo pracuję nad nową stroną i pewnym projektem naukowym, który pochłania bardzo dużo mojej uwagi. A przeprowadzka mojego lokatora wcale nie ułatwia mi teraz sprawy. Staram się jednak myśleć pozytywnie - mimo, że przez jego wyprowadzkę będę miała więcej do zrobienia (sprzątanie itp.) to jednak dzięki temu zyskam swój gabinet!
Z niecierpliwością czekam na przyszły tydzień, bo dzięki większej ilości wolnego czasu będę mogła dodać tutaj kilka zaległych i dawno obiecanych wpisów.
Dodatkowo pracuję nad nową stroną i pewnym projektem naukowym, który pochłania bardzo dużo mojej uwagi. A przeprowadzka mojego lokatora wcale nie ułatwia mi teraz sprawy. Staram się jednak myśleć pozytywnie - mimo, że przez jego wyprowadzkę będę miała więcej do zrobienia (sprzątanie itp.) to jednak dzięki temu zyskam swój gabinet!
Z niecierpliwością czekam na przyszły tydzień, bo dzięki większej ilości wolnego czasu będę mogła dodać tutaj kilka zaległych i dawno obiecanych wpisów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)