poniedziałek, kwietnia 1

Zmiany, zmiany, zmiany...

Plany na kwiecień miałam zupełnie inne. Ale przyzwyczaiłam się już, że kiedy mam coś zaplanowane, okazuje się, że moje plany muszą zaczekać. Tak jest także teraz. Można powiedzieć, że zaczynam nowy rozdział w życiu. Przynajmniej tak się czuję. Musimy się wyprowadzić z mieszkania, które wynajmujemy od ponad 3 lat, a ponieważ i ja i mój partner wiążemy z nim wiele przyjemnych wspomnień odczuwamy tę przeprowadzkę bardziej niż się spodziewaliśmy. Co prawda właściciel dał nam czas do połowy czerwca, ale ze względu na fakt, że w maju mój partner wyjeżdża na miesiąc za granicę, a czerwiec to czas sesji, mieszkanie musimy znaleźć jeszcze w kwietniu, a z przeprowadzką musimy się wyrobić w długi weekend.
W związku z tym muszę przygotować się do wyprowadzki - pozbyć się niepotrzebnych rzeczy, uporządkować dokumenty i notatki, a także generalnie posprzątać mieszkanie. To także dobry moment, żeby zrobić przegląd szafy.
Dodatkowo mam do napisania referat, który mam przedstawić w maju na konferencji naukowej i ogrom nauki. Chciałabym też przeczytać choć jedną książkę i nadrobić kinowe nowości.
Z jednej strony jestem przybita przeprowadzką, ale z drugiej strony jestem niesamowicie podniecona faktem, że za kilka tygodni będę urządzać mieszkanie, a przede wszystkim swoje biuro. Mam już kilkanaście pomysłów, ale wszystko zależy od możliwości mieszkania, na jakie się zdecydujemy.
Tym sposobem plan na kwiecień to przede wszystkim znalezienie odpowiedniego mieszkania, co okazuje się nie być takie proste. Za sobą mamy już rozmowę na temat tego, w jakiej lokalizacji szukamy mieszkania, czego od niego oczekujemy i jak powinno ono wyglądać, a także przeglądnięcie miliona ogłoszeń. Jesteśmy umówieni, by kilka z nich zobaczyć, więc mam nadzieję, nie potrwa to długo. Sprzątanie i opróżnianie domu z niepotrzebnych rzeczy mam rozplanowane na cały miesiąc, więc powinno się to odbyć niezbyt dużym nakładem pracy.